Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Babcia Szczurkowa, banda z Sherwood i człowiek z pieczary

27 lipca 2019 | Plus Minus
Spec od kampanii. Finał kampanii samorządowej PO we wrocławskim ratuszu. Na zdjęciu od lewej Maciej Zieliński, reprezentant Polski w koszykówce, kandydat do Rady Miejskiej, i Jacek Protasiewicz. 9 listopada 2006 r.
autor zdjęcia: Grzegorz Hawałej
źródło: Fotorzepa
Spec od kampanii. Finał kampanii samorządowej PO we wrocławskim ratuszu. Na zdjęciu od lewej Maciej Zieliński, reprezentant Polski w koszykówce, kandydat do Rady Miejskiej, i Jacek Protasiewicz. 9 listopada 2006 r.

Donald Tusk pojął, że Grzegorz Schetyna wyznaczył mu rolę królowej brytyjskiej, która panuje, ale nie rządzi. 
I tak pojawiły się między nimi napięcia - mówi Jacek Protasiewicz, poseł Unii Europejskich Demokratów, były polityk PO.

Plus Minus: Od wczesnych lat 90. żyje pan z uprawiania polityki. Co będzie, jeżeli nie zostanie pan wybrany na następną kadencję do Sejmu?

Życie się nie skończy. Z formalnego punktu widzenia wracam do Urzędu Miejskiego Wrocławia na stanowisko dyrektorskie, które opuściłem wraz z pierwszymi wyborami do Sejmu.

To było 18 lat temu!

Nie szkodzi. Zgodnie z prawem to miejsce ciągle na mnie czeka i przez dwa lata byłego posła nie można zwolnić. Jednak moi koledzy z biznesu twierdzą, że mam dużą szansę na zatrudnienie w sektorze prywatnym. Przedsiębiorcy nie rozumieją mechanizmów obowiązujących w polityce i potrzebują ludzi, którzy by im objaśniali tę rzeczywistość. Dlatego Igor Ostachowicz, który przez siedem lat współpracował z premierem Donaldem Tuskiem, znalazł bez problemu zatrudnienie w międzynarodowej firmie audytorskiej.

Pomówmy o polityce. Na początku lat 90. związał się pan z Kongresem Liberalno-Demokratycznym. Zaskoczyło pana, że Kongres nie przetrwał na scenie politycznej?

Najpierw mieliśmy czas triumfu. Chwilę po tym, gdy wstąpiłem do KLD, Jan Krzysztof Bielecki został premierem i okazało się, że nasze środowisko ma realny wpływ na rzeczywistość. Byłem zadowolony, że nasz program był realizowany, że własność prywatna zaczyna coraz więcej znaczyć w polskiej gospodarce. Uważałem, że to dobry...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11417

Wydanie: 11417

Zamów abonament